Dżwigając brzemię dziedzictwa taijiquan /1

Chen Xiaowang - Dźwigając brzemię dziedzictwa taiji - część 3

Autor: C. P. Ong, Ph. D.
polskie tłumaczenie: Marzena Matwij

Artykuł został opublikowany w KUNG FU MAGAZINE
Wisdom for Body & Mind Sun, October 21, 2007

Postawy Sztuki Walki Taiji
Czym tak naprawdę jest sztuka obrony i jednoczesnego ataku w realnych sytuacjach życiowych? Oczywisty pogląd jest taki, że jest to odruch warunkowy nabyty w wyniku trenowania kombinacji następujących po sobie technik, takich jak blok i uderzenie pięścią lub powtarzające się ćwiczenie kopnięć. Umiejętność, którą zademonstrował we wspomnianej sytuacji Chen Xiaowang jest jednak więcej niż tylko odruchem warunkowym. Jest również więcej niż instynktowną umiejętnością, ponieważ ciało i umysł są wytrenowane do takiego stopnia, że odpowiedź na atak jest prawie stanem naturalnym. Dobrze wytrenowane ciało można porównać do piłki do koszykówki. Kiedy uderzymy w takie ciało, nie spowodujemy więcej szkód, niż zrobilibyśmy takiej piłce. Sztuka odpowiedzi jest instynktowna w tym właśnie sensie, bez tak naprawdę robienia czegokolwiek. Ta podobna do wywołanej ciśnieniem w piłce, sprężystość ciała jest tylko manifestacją pojęcia "peng jin" w mistrzu taiji.

Spójrzmy na inne zastosowanie tej myśli. Mistrz taiji na wystarczająco wysokim poziomie ma dobrze rozwinięte "peng jin." Kiedy popychamy ciało takiego mistrza, przypomina to popychanie napompowanej piłki, która się zmienia. Zauważymy, że nasza siła się rozprasza i nie jest w stanie zrobić czegokolwiek. "Peng jin" mistrza wpływa na naszą siłę na dwa sposoby. Po pierwsze, osłabia siłę naszego pchnięcia w punkcie kontaktu; po drugie przekierowuje naszą siłę w kierunku ziemi. Widok ośmiu pchających ludzi, jeden za drugim, tylko wygląda dramatycznie; prawdziwy efekt jest taki sam jak oddziaływanie na ciało pierwszej osoby. Chen Xiaowang potrafi być tak zrelaksowany, że stojąc i utrzymując równowagę na jednej tylko nodze, popija wodę przy pomocy wolnej ręki w czasie, gdy muskularny mężczyzna popycha go z całej siły, co można było kilkakrotnie zobaczyć na żywo w telewizji. "Peng jin" w ciele osoby uprawiającej taiji daje dużo więcej. "Peng jin" w ramieniu lub ręce mistrza przywiera do ramienia lub ręki przeciwnika, wiążąc się z nim w kontakcie jak elastyczna taśma. Mierzy zamiary przeciwnika. To "nasłuchiwanie" stwarza dynamiczną aktywność związaną z wrażliwością na działania przeciwnika. Przy jej pomocy mistrz może tak dopasować swoje ciało, aby osłabić strukturę przeciwnika. W tym momencie mistrz taiji master może wykorzystać swój arsenał technik taiji, aby efektywnie zaatakować przeciwnika.

Rozwijanie "peng jin" w ciele uprawiającego taiji jest miękkim treningiem wewnętrznych sztuk walki lub tzw. "neijia quan." Celowo wolne ruchy w treningu taiji służą do opanowania ciała, a ich powolność sposobem na uzyskanie czegoś więcej w treningu. Wolny ruch pozwala ćwiczącemu dostrzec napięte mięśnie i unikać tego stanu. W ten sposób uwalnia ciało od napięcia czasie wykonywania ruchów. Ciało i umysł ukształtowane w czasie takiego miękkiego treningu może swobodnie przekazywać siłę poprzez stawy. W wyniku tego procesu, ćwiczący zaczyna również rozumieć "qi" poprzez doświadczanie go.

Trening Taiji obdarza ćwiczącego spokojnym ciałem i umysłem, rodzajem spokoju, który w ułamku sekundy może przejść w szybkie i pewne siebie działanie: "Działanie rodzi się ze spokoju i w działaniu kryje się spokój." Wytrenowane w tym spokoju ruchy mistrza sztuk walki mają w sobie skoncentrowaną jakość w przeciwieństwie do bycia rozproszonym. Spokój ten jest również źródłem wrażliwości ćwiczącego, która odpowiada na najdrobniejszy impuls. Wrażliwość tę obrazują chińskie filmy kungfu, pokazujące ptaka niemogącego odlecieć z dłoni mistrza taiji.

Ponieważ wiele z umiejętności artysty wewnętrznych stylów walki jest niewidocznych dla niewytrenowanego oka, a także, ponieważ ich zastosowania następują nieoczekiwanie, łatwo jest przypisać im jakąś tajemniczą, ukrytą moc. Istnieje również tendencja do wyolbrzymiania tych umiejętności, kiedy wydają się one nie do zgłębienia. Jednak tajemnica znika, kiedy podejmiemy podróż w świat treningu i ćwiczenia tej sztuki.

Energia zwijania jedwabnej nići
Trening Chen taiji wyróżnia się wśród innych stylów taiji swoim specyficznym wymaganiem, co do wytrenowania podstawowego "chansi jin" (energii "rozwijania jedwabnego kokonu"). Chansi jin kieruje ruchem w Chen taiji i jest odpowiedzialne za typowe dla niego spiralne/zawijające ruchy. Na pewno spotkaliście się z tą podstawową koncepcją, na własnym treningu sztuk walki. Dla przykładu, kiedy blokujecie uderzenie pięścią, wasza przechwytująca ręka skręca lekko w punkcie kontaktu z atakującą ręką, aby ją odchylić. Ten delikatny obrót jest użyciem "chan" lub spirali/zawinięcia, które znacznie redukuje uderzenie w porównaniu z bezpośrednim/prostym zablokowaniem/blokiem. W samej rzeczy wykorzystanie chansi jin w sztukach walki jest tak powszechne jak zastosowanie śruby w mechanicznym świecie dźwigni. Można powiedzieć, że bez chansi jin nie ma Chen Taijiquan. Bez chansi jin Taijiquan nie byłoby również tak skuteczne jako sztuka walki.

Podstawowe ćwiczenia chansi gong są pozornie łatwe do wykonania. Nie przypominają wymagających fizycznie ruchów wushu czy gimnastyki. Każdy, młody czy stary może je ćwiczyć i rozwijać w sobie chansi jin. Jednak osiągnięcie mistrzostwa jest bardziej nieuchwytne i wymaga czasu, wysiłku i cierpliwości. Niezbędna jest również opieka i pomoc doświadczonego mistrza.

Zdobywanie mistrzostwa
O mistrzostwie Chen Xiaowang, który uczył się u swoich wujów Chen Zhaopiego i Chen Zhaokuiego, powiedział, że dopiero po trzydziestce pozwolił sobie na osiągnięcie tego poziomu, chociaż zaledwie w surowej formie. Wcześniej jego nauczyciel Chen Zhaopi powiedział mu, że aby uczynić dalsze postępy w sztuce będzie potrzebował, aby jego wuj Chen Zhaokui sprawdził jego "quan" (czyli umiejętność walki). Niestety, w 1966 nadeszła rewolucja kulturalna i wywróciła do góry nogami życie całego narodu, w jej trakcie wszystko, co należało do kultury przodków zostało uznane za pozbawione znaczenia i wartości. Odległa mała wioska nie uniknęła niesionych przez nią spustoszeń. Wydawało się, że Chenjiagou w tym okresie zatraciło swoją duszę, gdy zanikła praktyka taiji. Dopiero w 1973, po śmierci Chen Zhaopiego oraz kiedy zelżał źle skierowany zapał Czerwonej Gwardii, Chen Xiaowang był w stanie zacząć się uczyć od swojego wuja Chen Zhaokuiego.

Z pośród swoich rówieśników, Chen Xiaowang był uważany za przewyższającego innych w sztuce w obrębie miejscowego kręgu taiji. Nie miał jednak żadnej możliwości wymiany umiejętności z zewnętrznym światem. W 1977 został wysłany jako uczestnik na Państwowe Zawody Wushu w Xi'an. Spragniony możliwości sprawdzenia swoich własnych umiejętności w porównaniu z innymi, zaangażował się w kilka nieformalnych, ale poważnych rozgrywek ze swoimi rówieśnikami, reprezentującymi inne style walki. Chociaż usatysfakcjonowany swoją skutecznością, nadal jednak pozostał niepewny, co do stopnia swojego zrozumienia. Dotarł do brzegu swojej granicy. Czuł przemożną potrzebę poszukiwań, co było dalej, odkrycia gdzie dotarł jego ojciec i dziadek.

 Samotne poszukiwanie i ostateczne zrozumienie
Niestety nie mógł się zwrócić do swojego własnego ojca, który zmarł jakieś siedemnaście lat wcześniej. Rozmyślał o legendarnych umiejętnościach swojego dziadka i brzemieniu swojego dziedzictwa. Zdecydował się odnaleźć żyjących uczniów swojego dziadka i u nich szukać porady i inspiracji. W 1978 udało mu się spotkać dwóch z nich w Beijing. Oni również byli zachwyceni spotkaniem z wnukiem swojego mistrza. Z wymian, które z nimi miał nie mógł jednak zauważyć, żeby zaszli w dziedzinie taiji dalej niż on sam. Poczuł rozczarowanie perspektywą, że jego poszukiwania będą musiały być samotne.

Przez następne trzy lata poświęcił się wyłącznie doskonaleniu swojego własnego zrozumienia istoty sztuki. Szukał jakiejś niedającej się bardziej uprościć reguły, zasady, która stworzyłaby podstawy sztuki, "do której wszystkie dziesięć tysięcy technik wracałoby jak jedna" (wan fa gui yi). Kiedy dotarło do niego zrozumienie zasady, stwierdził, że nie było to ani nic efektownego ani nowego. Zaskakujące jest to, że zawsze była blisko. Zbadał i przeanalizował wszystkie techniki i umiejętności, które znał i odkrył, że bez wyjątku ich skuteczność wynikała z jednej prostej reguły. Doświadczył jej zrozumienia. Pamięta dokładnie to doniosłe "przebudzenie". Moment, w którym pobiegł jak szalony przez fabrykę, w której pracował, szukając swojego kuzyna Chen Zhenglei, aby podzielić się swoim przełomem.